Tragedia narodowa
Ostatnimi czasy można zauważyć, że w mediach przewija się sensacyjno-katastroficzny temat: wzrost liczby tak zwanych singli, spadek liczby małżeństw oraz spadek tak zwanej dzietności. Większość mediów podaje tę rewelację tonem alarmująco-biadolącym. Co dziwne, ostatnio przyłączyła się do tego gazeta, która, zdaje się, miała być z założenia feministyczna... w Wysokich Obcasach od wielu numerów można zauważyć wyjątkowo głupią pseudodyskusję o tym dlaczego tak wielu młodych ludzi nie jest w związkach i jakie to straszne. Najwyraźniej temat spotkał się z wielkim oddźwiękiem czytelników, więc WO postanowiło skorzystać i porobić różne dyskusyjki i spotkania. Żeby było zabawnie, nie widziałam ani jednego artykułu czy listu nie zgadzającego się z głównym nurtem wypowiedzi, czyli mniej więcej "Tak bardzo, bardzo chcielibyśmy mieć partnerów, ach dlaczego nie mamy?". Wisienką na torcie jest pseudonaukowy wywiadzik:
wywiad z doktorem Grzybem -"Singielki mają gorzej od singli. Taka jest prawda."
Taka jest prawda, aha. Dobrze wiedzieć, bo przecież prawda nas wyzwoli.
"...co by nie mówić, podstawowym naszym celem w życiu jest prokreacja." mówi pan doktor. Myślę, ze wiele osób by się z nim nie zgodziło. Ale co tam, na pewno my, laicy nie wiemy tyle, co pan doktor, który:
"Prowadzi pan naukowe badania?
- Nie, raczej bardzo dużo rozmawiam z osobami, które deklarują, że są singlami."
Imponujące. Wprawdzie nie dysponuję takim wykształceniem i zapleczem naukowym jak dr Grzyb, ale jednak pozostanę przy moim skromnym osobistym przekonaniu, że celem mojego zycia jest spędzenie go w miarę przyjemnie. Bynajmniej nie zamierzam moich poglądów nikomu narzucać czy nawet przekonywać, ale chciałabym, żeby chociaż moje państwo i społeczeństwo, w którym żyję, odjebało się od celu mojego życia i pozostawiło go w mojej gestii.
Natomiast dla wszelkich histeryzujących tzw. singli, a w rzeczywistości panien i kawalerów na wydaniu, mam radę: To wasze życie i wasze wybory. Dorośnijcie i zmierzcie się z rzeczywistością. Również z sobą samym. Oraz innymi ludźmi. Narzekanie, że wasze życie nie wygląda dokładnie tak, jak wasze marzenia i fantazje, jest po prostu ŻENUJĄCE.
(post ze starego bloga 2011-03-19)
Etykiety: singiel, single, tragedia, tragedia narodowa
Komentarze (2):
Jeszce raz ktoś mi będzie próbował wmówić, że celem mojego życia jest rodzenie dzieci, to słowo daję, będę gryzła!
Zuoo
Prawda? Aż się krew gotuje.
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna